Nic dodać, nic ująć <mrgreen>kotku pisze:O Boże! Czy ten środkowy to krzykacz z pierwszego zdjęcia?! Kocham go <zakochana> <zakochana> <zakochana> Na drugiej fotce ma minę w stylu: "Dżizas co za ciapy obok mnie, muszę wymyślić jakiś plan bo zwariuję" <lol>
Kolejne devoniątka, czyli miot K
Re: Kolejne devoniątka, czyli miot K
Re: Kolejne devoniątka, czyli miot K
Musze przyznac, ze faktycznie calkiem slodka ta srodkowa szkaradka <zakochana>
Nawet bym sie moze pokusila o buziaka miedzy te wielkie uszyska <roll>
<lol>
Nawet bym sie moze pokusila o buziaka miedzy te wielkie uszyska <roll>
<lol>
Re: Kolejne devoniątka, czyli miot K
Dobrze, że mnie Kinga wyręczyła, bo ja ostatnio nie mam szczęścia do sprzętu. Aparat foto do luftu, komputer domowy szwankuje... Za żadne skarby nie chciał mi pozwolić wkleić jakichkolwiek zdjęć ani nic napisać na forum. Chyba mam jakiegoś wirusa <strach> Piszę, daję fotki, a po kliknięciu "wyślij" wszystko idzie w kosmos i tak z pięć razy
Teraz ukradłam kilka minut z czasu służbowego
by się wytłumaczyć. Muszę coś z tym zrobić 



Re: Kolejne devoniątka, czyli miot K
Rewelacyjne buziaki <zakochana>
Re: Kolejne devoniątka, czyli miot K
Co tam u uszatków? Jakieś nowe fotki by się przydały.
Re: Kolejne devoniątka, czyli miot K
Odzywam się po dłuższym czasie, ale nie było mi łatwo w ogóle wejść tutaj i cokolwiek napisać. Potrzeba było czasu, gdyż niestety straciliśmy dwie koteczki [*] [*]. Tym razem Matka Natura utarła mi nosa i boleśnie doświadczyła. Wiedziałam, że hodowla to też łzy, ale, głupia, liczyłam, że mnie to ominie. Niestety
Po raz pierwszy pomyślałam, że hodowla to nie dla mnie, że zrezygnuję <kciukwdół> Jakoś się jednak pozbierałam, jeszcze powalczę :-)
Ostatnia dziewczynka na szczęście ma się świetnie i trafiła do fantastycznych ludzi.
Mam nadzieję, że limit nieszczęść się wyczerpał. Kilka dni temu na świat przyszły kolejne nasze devonki, więc niedługo założę dla nich nowy temat i będę się nimi cieszyć razem z Wami.
Przepraszam, że nie zamieszczam więcej zdjęć w tym temacie, ale nie jestem jeszcze w stanie, za bardzo boli.

Ostatnia dziewczynka na szczęście ma się świetnie i trafiła do fantastycznych ludzi.
Mam nadzieję, że limit nieszczęść się wyczerpał. Kilka dni temu na świat przyszły kolejne nasze devonki, więc niedługo założę dla nich nowy temat i będę się nimi cieszyć razem z Wami.
Przepraszam, że nie zamieszczam więcej zdjęć w tym temacie, ale nie jestem jeszcze w stanie, za bardzo boli.
Re: Kolejne devoniątka, czyli miot K
Bardzo mi przykro
,czytałam wcześniej na twojej stronce. Pamiętaj,że po każdym deszczu wychodzi słońce <serce> <serce>
Niech maluszki rosną zdrowo i sprawiają dużo radości.Czekamy na nowy wątek


Niech maluszki rosną zdrowo i sprawiają dużo radości.Czekamy na nowy wątek

Re: Kolejne devoniątka, czyli miot K


Trudno być hodowcą, strasznie trudno

<ok> <ok> <ok> Za nowe maleństwa. Miej z nich same radości!